Wszyscy pod dachem tej szkoły są jak konie, które mają
klapki na oczach…
Widzą tylko to, co mają widzieć. Ograniczają im pogląd na to co się dzieje wokół nich.
Same nie są w stanie zdjąć sobie tych klapek. Z czasem przywykają do
nich, nie wiedzą nawet, że je posiadają. Sama próbowałam zdjąć je ze swoich
oczu, lecz nie dałam rady.
Może gdyby ludzie mogli zobaczyć co się dzieje po za szkoła, wiedziałyby dlaczego płacza, wiedziałyby, że nie jest tak jak powinno? Nie mają czasu nawet żeby się nad tym zastanowić, bo po za tańcem nie mają czasu żeby się spokojnie wysikać.
Baletnice są bardzo obciążone planem zajęć..
Spędzają mnóstwo czasu w tej szkole. Przychodzą do niej z
samego rana, gdy jest jeszcze ciemno, a gdy z niej wychodzą już robi się
ciemno.
Potrafią siedzieć w szkole od
7 do 21.
Tak więc poświęcają cały swój dzień szkole, przez co nie mają na nic
innego czasu.
Smute jest to, że nawet teraz jak już wiem jak wiele tracą ze swojego życia one nie posłuchają mnie, bo ślepo wierzą w to co im narzucają nauczyciele...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz