poniedziałek, 7 października 2013

Od czego by tu zacząć...

Od kiedy stamtąd odeszłam, przez kolejny rok męczyły mnie sny, budziłam się zalana zimnym potem i serce biło mi strasznie mocno. Żyje w dwóch światach. Na co dzień jestem w rzeczywistości w której pragne być (mimo, że czasem jest naprawde w chuj beznadziejnie) a gdy śpie, moje sny wracają do wspomnień i na nowo przeżywam najstraszniejsze zdarzenia które mi się przytrafiły...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz